partnerzy partner - SM Swarzędz partner techniczny - Inea

WIEŚCI Z OSP KOBYLNICA

WIEŚCI Z OSP KOBYLNICA
Udostępnij

W minionym tygodniu kobylniccy strażacy zanotowali 5 wyjazdów do działania ratowniczych. Ochotnicy interweniowali do wypadku oraz pożarów. Oprócz działań ratowniczych strażacy dostarczali również żywność dla osób będących w kwarantannie.

    W sobotę, 4 kwietnia kobylniccy strażacy interweniowali dwa razy. Pierwszy raz zostali zadysponowani w południe do Zalasewa, gdzie na budynku domu jednorodzinnego wyroiły się pszczoły. Po przybyciu na miejsce okazało się, że pszczoły odleciały. Drugie wezwanie tego dnia miało miejsce kilka minut przed godzina 20 i dotyczyło wypadku drogowego na trasie z Karłowic do Tuczna. Na miejsce udały się dwa zastępy z Kobylnicy. Po przybyciu na miejsce w przeprowadzonym rozpoznaniu strażacy ustalili, iż samochód osobowy wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Wewnątrz samochodu znajdował się zakleszczony ranny kierowca. Strażacy natychmiast przystąpili do działań ratowniczych polegających na oświetleniu terenu działań, udzieleniu pomocy przedmedycznej osobie poszkodowanej oraz wykonaniu dostępu i uwolnieniu zakleszczonego kierowcy przy pomocy narzędzi hydraulicznych. Po kilkunastu minutach poszkodowanego udało się wydobyć z samochodu i ewakuować do karetki zespołu ratownictwa medycznego. Poszkodowany kierowca w ciężkim stanie został przetransportowany przez ratowników do szpitala. Strażacy zabezpieczali miejsce zdarzenia oraz oświetlali teren do czasu zakończenia czynności dochodzeniowych prowadzonych przez policję. Działania zakończono po godzinie 1 w nocy. W działaniach ratowniczych brali udział również strażacy z JRG-3. 
     W niedzielę, 5 kwietnia po godzinie 14 kobylniccy strażacy zostali zadysponowani do pożaru altany na terenie działek w Gruszczynie przy ul. Katarzyńskiej. Po przybyciu na miejsce strażacy ustalili, iż doszło do pożaru kanapy przy altanie rekreacyjnej. Pożar został ugaszony przez mieszkańców przed przybyciem strażaków. Działania strażaków polegały na sprawdzeniu budynku oraz poddasza kamera termowizyjną, ponieważ w wyniku wysokiej temperatury stopiona została podbitka dachowa oraz kratki wentylacyjne. Pomiary kamerą wykluczyły prawdopodobieństwo przeniesienia się pożaru na dach budynku. Działania ratownicze trwały niecała godzinę.
     Kolejny pożar miał miejsce w poniedziałek 6 kwietnia. Kobylniccy strażacy zostali zadysponowani przed godziną 16 do zadymienia w rejonie Bogucina. Już podczas dojazdu strażacy zauważyli duże zadymienie nad lasem pomiędzy Bogucinem a Zielińcem. Ponieważ w zgłoszeniu nie było konkretnej lokalizacji strażacy po przybyciu na miejsce musieli pieszo udać się do lasu w celu zlokalizowania pożaru oraz najlepszych dróg dojazdowych. Po kilkunastu minutach strażakom udało się zlokalizować pożar ściółki leśnej, który bardzo szybko się rozwijał. Niestety pożar był zlokalizowany w bardzo trudnodostępnym terenie, gdzie nie było możliwości dojechania bezpośrednio samochodami pożarniczymi. Strażacy po dojechaniu najbliżej jak się dało natychmiast przystąpili do rozwijania linii gaśniczych oraz gaszenia pożaru. Dodatkowo na miejsce poproszono o zadysponowanie drugiego zastępu z Kobylnicy oraz dodatkowych sił i środków. Pomimo usilnych starań strażaków oraz przybywających na miejsce kolejnych zastępów pożar cały czas się rozwijał. Kolejnym problemem jaki napotkali strażacy było silne zadymienie oraz słabe zaopatrzenie wodne. Zbyt niskie ciśnienie wody w hydrantach na terenie Bogucina zmusiło strażaków do dowożenia wody z rejony zakładów Vokswagena. Dopiero po podniesieniu ciśnienia w sieci hydrantowej oraz zachowaniu ciągłości dostaw wody strażakom po prawie godzinie intensywnej walce z żywiołem udało się pożar opanować. Po opanowaniu pożaru strażacy ustalili, iż pożarem objęte zostały ok. 3 hektary lasu. Po krótkim odpoczynku oraz przeorganizowaniu terenu akcji strażacy rozpoczęli żmudny proces dogaszania. Niestety duża powierzchnia pożaru oraz zapadające ciemności zmusiły strażaków do przerwania działań gaśniczych. Pogorzelisko zostało oborane przez służby leśne, które dodatkowo miały cały teren pożaru dozorować przez noc. Strażacy wrócili do remizy kilka minut przed godziną 23. Następnego dnia rano po godzinie 7 strażacy ponownie udali się do Bogucina w celu kontynuacji dogaszania pogorzeliska. Działania zakończono około godziny 14. W działaniach ratowniczych, które łącznie trwały prawie 14 godzin brały udział po dwa zastępy z Kobylnicy, Swarzędza, JRG-3 i Czerwonaka oraz jeden zastęp z OSP Biskupice. Strażacy podczas akcji gaszenia tego pożary rozwinęli linie gaśnicze o łącznej długości prawie 1,5 kilometra. 
    W minionym tygodniu oprócz działań ratowniczych kobylniccy strażacy dostarczali również żywność dla osób będących w kwarantannie.
 
Źródło: OSP Kobylnica

Zobacz również:

Zobacz wszystkie
Zamknij X
Nasza strona korzysta z ciasteczek (ang. cookies) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Korzystając z niej bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia, więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.